Twiggie, czyli gałązka. Historia pierwszej światowej top modelki.
Szczupła nastolatka, która swoim wyglądem podbiła świat mody w latach sześćdziesiątych. Być może bez niej takie modelki, jak Kate Moss czy Jodie Kidd, nie osiągnęłyby dziś statusu top modelek. Mitem jest, że wizerunek chudej lub nadmiernie szczupłej modelki jest obecnie popularny lub był popularny dziesięć, dwadzieścia lat temu. Wizerunek szczupłych kobiet na wybiegu i w fotografii mody zaistniał na krótko ponad pięćdziesiąt lat temu w Londynie, ówczesnym centrum kultury i sztuki, by następnie powrócić w latach dziewięćdziesiątych i trwać do dziś.
Naprawdę nazywała się Lesley Hornby (po mężu: Lesley Lawson). Jej pierwsze zdjęcia, które błyskawicznie obiegły świat, wykonał fotograf Barry Lategen w 1964 roku w salonie fryzjerskim Leonarda Lewisa w Wielkiej Brytanii. Zdjęcia miały stanowić reklamę salonu, tymczasem niespodziewanie przyniosły sławę młodej, nadmiernie szczupłej dziewczynie o dużych, niebieskich oczach, rzęsach na pół twarzy i spojrzeniu nadąsanej nastolatki. Świat komentował jej wygląd: za chuda, chora, źle wyglądająca; odkrycie, nowa ikona, nowy symbol emancypacji kobiet. Dotychczas wygląd ikony stylu ucieleśniały seksowne Marylin Monroe czy Sophia Loren oraz smukłe, lecz nie chude, Jacqueline Kennedy czy Grace Kelly. Wyjątek stanowiła Audrey Hepburn.
W drugiej połowie lat sześćdziesiątych XX wieku wygląd kobiety w Europie przeszedł kolejną zmianę. W makijażu obowiązkowo królowały kreska i duża ilość tuszu na górnych i dolnych rzęsach. Kobiety przyklejały sobie sztuczne rzęsy, a powieki malowały kolorowymi cieniami. Pojawiły się kosmetyki dla nastolatek i kolekcje ubrań dla bardzo młodych kobiet jako oddzielna gałąź przemysłu odzieżowego. Kobiety dojrzałe zechciały wyglądać inaczej, negując czy obalając tym samym tradycyjne dotąd kobiece role społeczne. Mężczyźni nosili długie włosy, czego najlepszym przykładem byli Beatlesi, a kobiety chudły, coraz bardziej odsłaniały nogi i obcinały włosy. To wtedy Vidal Sassoon wypromował gładkie, krótkie i geometryczne fryzury dla pań, zaś Mary Quant wylansowała modę na mini i szorty. To ona jako pierwsza pokazał Twiggie na wybiegu i w magazynach o modzie, uznawszy, że chude nogi dziewczyn idealnie sprzedają mini. Londyn opanowała moda na wygląd kobiety-uczennicy. Kobiety dojrzałe zaczęły gonić za młodym, wręcz młodzieżowym lookiem dziewczynki, stając się coraz bardziej androginiczne w wyglądzie – ni kobieta, ni dziewczynka, ni chłopak.
Styl młodzieżowy w ubiorze, który dziś możemy zaobserwować, to tzw. preppy, co tłumaczy się między innymi jako uczeń z dobrego liceum lub osoba wykształcona, bogata i dobrze ubrana. Szorty, mini lub spodnie w stylu casual smart z metką popularnej i łatwo rozpoznawalnej marki odzieżowej, takiej jak Tommy Hilfiger, koszula i marynarka. Pod marynarkę można założyć kamizelkę lub kaszmirowy sweter. Koniecznie okulary w grubej oprawie z widocznym logo i torba do ręki. Płaskie buty, baleriny, trampki lub mokasyny, do których odważniejsze panie wkładają wysokie skarpety. Do preppy ponadto pasują czółenka na koturnie lub obcasie, a latem japonki. Plus szalik, apaszka czy cienki sweterek zarzucony na ramiona i związany pod szyją. Styl staje się coraz bardziej popularny wśród mężczyzn i osób z korpo świata zarówno w godzinach pracy, jak i podczas weekendowych spotkań z rodziną. Bardzo bliski temu rodzajowi ubioru jest styl marynarski, który operuje ograniczoną liczba kolorów: czerwonym, granatem, niebieskim oraz szarością, zawsze w połączeniu z bielą czy jasnym beżem. Łatwo rozpoznać go po wszelkiego rodzaju symbolach związanych z żeglarstwem, jak na przykład kolczyki w kształcie kotwicy, kotwica na dużych guzikach przy marynarce, haft w kształcie żaglówki na nogawce spodni, sznurek, lina czy węzeł przy torebce. Styl marynarski lubi jeans oraz paski, a latem kapelusze z dużym, łamiącym się rondem.
Wraz z modą na wygląd a’la Twiggie, ubrania z wyższej półki przestały być domeną elit i bogaczy. Do powszechnej sprzedaży weszły kolekcje pret-a-porter, czyli gotowe do założenia ubrania dla mas, ponieważ w tym właśnie czasie kobiety coraz częściej dysponowały pieniędzmi na mniej przyziemne rzeczy, takie jak wyszukane ubrania. Projektanci tym samym odkryli nowe źródła zarabiania pieniędzy, a granica pomiędzy wizerunkiem klasy średniej i wyższej powoli zaczęła się zacierać. Mimo że Twiggie po czterech latach zrezygnowała z kariery, kojarzy się z Londynem lat sześćdziesiątych równie mocno, jak Beatlesi czy Rolling Stones. Jej kariera objęła kilka ról filmowych i serialowych (otrzymała dwa Złote Globy za osiągnięcia aktorskie). Zapytana, dlaczego odeszła, odpowiedziała: „Nie można przez całe życie być wieszakiem na ubrania”.